środa, 15 października 2008

Krwl zwiedza spotkania literackie

Olsztyn Wschodni w osobie Krawiela był dzisiaj na spotkaniu z Maliszewskim. W siedzibie Biura Literackiego. Najpierw musiałem ogarnąć i znaleźć miejsce, które było wciśnięte gdzieś między mediatekę, wrocart. W zasadzie jak tam przyszedłem i przycupnąłem na schodach(nie dlatego, że tam było tam tak dużo osób, po prostu mało miejsc siedzących), to zacząłem żałować, że znalazłem jednak miejsce tego spotkania. Wiersze czytał długowłosy Gawin, a Maliszewski walił mu komplementy, że hoho. Później Podgórnik coś tam pogadała i Maliszewski zaczął czytać coś, co nazwano szumnie wykładem. Prawie śmieszne opowieści polonisty z dwudziestoletnim doświadczeniem. Niby momentami śmieszne, ale to jednak za mało. Na koniec sieć wynurzeń emerytowanej nauczycielki. Karol Pęcherz rozluźnił atmosferę wspominkami z czasów swojej szkoły średniej. Nie było młodzieżowo, nie było kolorowo.
Ocena Krawiela: 2/5

Brak komentarzy: