Próba wiersza zaangażowanegochoć urodziłem się za żelazną kurtyną
najlepiej pamiętam Urodzonych morderców
sny mam niepokojące zmienne jak kanały
płaskie jak plazma za krótkie żeby skasować
za długie żeby nagrać więc żyję na pauzie
to taka wyspa gdzie między dwoma murami
zanika odcisk palca
NXV 140084kiedy spała obcy otworzyli jej rozstaj
teraz mówiąc lustro myśli - tonie Wenecja
znów budzi się lżejsza o Wieżę zegarową
zakłada se rodzinę i odcina warkocz
pomija obdukcję szczy do czarnego worka
(zaczęła także kolekcjonować mosiężne figurki krzyżowców )
AFX 070416pasikonik był wypas wyczułam bo wiałam
z lasku zwęglonych źrenic do kibla co kwadrans
precyzyjnie przed lustro pomieszać się z wodą
jako burzowa chmura wyrzygać se piorun
opchnąć go za liścia na skupie kabli z miedzi
schować w szparze po sercu wspomnienie z imprezy
czy raczej namiastkę szkielecik nerw i miazgę
żeby Kamil uwierzył że było że żyło
z nadania stroboskopów nawiedziło głośnik
zielone jak żelka w ławicy wodorostów
że ze strachu tańczymy tak jak nam zagrywa
karta zwana nosem od piątku do niedzieli
w poniedziałek na ósmą udawać spadochron
chociaż było się wiatrem ciałem śmiercią wodą
Kamil Brewiński-poeta, slamer, publikował