
Cielesność postawiona w stan oskarżania. Cielesność za karę postawiona na polu,
w lesie i pozbawiona ubrań. Nie po to, by podniecać. Po to tylko, by odpowiadać na pytania. Pytań jest całe mnóstwo. Dlaczego i po co? Dla samej świadomości,
która oswoi niepokój. Nie mówimy o pozbyciu się lęku, bo jest to niemożliwe.
Agata Szuba szuka punktu krytycznego. Kamienia filozoficznego, dzięki któremu dokona się akt transgresji. Transgresja między upokorzeniem a wywyższeniem. Złoty środek,
w którym brzydota zamieni się w kanon piękna, środek w którym nastąpi też sytuacja odwrotna.
Golasy to też przestrzenie. Ciała nie mogą przebywać w próżni, bo wtedy brakuje im punktu odniesienia.
Golasy implikują pytania.
Przestrzeń oskarża modela. Oskarża golasa o jego cielesność.
Golasy same w sobie są czymś smutnym, bo golas to everyman. A bycie everymanem
we współczesnym świecie wydaje się być strasznie smutne.
Ponowoczesność wymaga od ludzi bycia kimś, ale golas jest tylko ciałem.
(c) Michał Krawiel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz